Nie trzeba być historykiem czy człowiekiem interesującym się jakoś specjalnie polityką, by wiedzieć, że stosunki Stanów Zjednoczonych i krajów Bliskiego Wschodu są bardziej niż napięte. Co jakiś czas docierają do nas informacje o kolejnych incydentach. Na przykład o tym, że jakiś niezrównoważony amerykański żołnierz zabija bądź poniża muzułmanów, a to znowu rozwścieczony tłum na Bliskim Wschodzie pali amerykańskie flagi i napada na obywateli USA. Amerykanie angażują się cały czas w sprawy Bliskiego Wschodu. Wspierają różne strony konfliktu a czasem sami są jedną z nich. Starają się za wszelką cenę „eksportować” demokracje i przede wszystkim zabezpieczyć się energetycznie, poszerzając wpływy w regionie bardzo bogatym w złoża. Dziś mam arcy ciekawy komiks, który porusza temat wzajemnych relacji między USA a Bliskim Wschodem. Nosi on tytuł Najlepsi wrogowie. W podtytule dowiemy się wszystkiego o czym będzie komiks. Brzmi on Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem. Część pierwsza 1783-1953. Autorami komiksu są Jean- Pierre Filiu oraz David B.
Jean-Pierre Filiu i David B. to twórcy pochodzący z Francji. Pierwszy jest ekspertem od spraw Bliskiego Wschodu. Drugi uznanym już rysownikiem i scenarzystą komiksowym. W jego dorobku są takie dzieła jak Uzbrojony ogród i inne historie oraz jeden z lepszych komiksów jakie miałem okazję czytać Rycerze świętego Wita.
Komiks jest pierwszym tomem opowieści o relacjach między Amerykanami a ludnością Bliskiego Wschodu. Jak można domyśleć się z podtytułu, obejmuje lata od 1783 do 1953. We wstępie jednak cofniemy się do jeszcze wcześniejszych lat, mianowicie do czasów jeszcze sprzed narodzenia Chrystusa. Ujrzymy epos o Gilgameszu. Ten dla dokończenia swojej świątyni postanowił udać się do krainy Cedrów by zdobyć drewno na dach. Krainę tę strzegł potężny demon o imieniu Humbaba. Wbrew rozkazom bogów, Gilgamesz wraz ze swoim przyjacielem Enkidu zabija demona i musi ponieść za to konsekwencje. Wstęp wprowadza ciekawy zabieg - porównuje słowa bohaterów eposu ze współcześnie żyjącymi amerykańskimi politykami, oraz zdjęcie Stelli Sępów ze sławnym już zdjęciem amerykańskich żołnierzy znęcających się nad więźniami w Abu Ghraib. Czytając kolejne strony opowiadania zobaczymy między innymi walki Stanów Zjednoczonych o wpływy w tamtych rejonach przez kolejne lata. Rosnące zainteresowanie ropą z tamtego, czy próby przejmowania władzy.
Przyznam, że komiks zrobił na mnie całkiem spore wrażenie. Dość duża ilość faktów jest przedstawiona w taki sposób, że nie nudzi czytelnika, a takiego jak ja może dodatkowo zainteresować. Czyta się bardzo ciekawie, a przy okazji takiej lektury naprawdę sporo można się dowiedzieć o relacjach Stany Zjednoczone - Bliski Wschód. Niezwykle intrygująca jak zawsze w przypadku komiksów Davida B. jest kreska. Komiks rysowany jest niemal w identycznym stylu jak chociażby wspomniani już wcześniej Rycerze świętego Wita i trudno nie mieć skojarzeń z tym dziełem. Wszystko rysowane jest na czarno-biało, zwykle w sposób bardzo symboliczny. Trzeba przyznać, że komiks ma swój interesujący klimat.
Bardzo chciałbym polecić wszystkim czytelnikom ten komiks. Nie tylko tym którzy zainteresowani są polityka czy historią. Czyta się go z niesłabnącym zainteresowaniem, a przy okazji można dowiedzieć się ciekawych rzeczy.
Autor: Piotr „dark kaczuszka” Krzystek
Redakcja: paulina wasik
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Tytuł: Najlepsi wrogowie
Autor: Jean-Pierre Filiu, David B
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: Październik 2013
Cena: 39,90 zł
|