Moja przygoda z Pixel Heaven zaczęła się, kiedy wraz z kolegą dostaliśmy propozycję wyjazdu do Warszawy, jako wolontariusze. Zważając na to, iż jesteśmy studentami Humanistyki 2.0, a dokładnie specjalizacji GAMEDEC - badanie i projektowanie gier (UKW w Bydgoszczy), nie mogliśmy tej oferty po prostu odrzucić. Do stolicy przywiózł nas pociąg, do którego wsiedliśmy o 4:50. Kilka godzin jazdy i znaleźliśmy się na miejscu, właściwym miejscu.
Pomieszczenie, w którym odbywał się festiwal, przypominało mi czasy dzieciństwa, coś między salonami z automatami, a pierwszymi kafejkami. U progu zostaliśmy przywitani przez ekipę cdp.pl, od których otrzymaliśmy mini książeczkę z mapą i dwudniowym planem zajęć. Do naszych obowiązków, jako wolontariuszy należało tłumaczenie ludziom zasad gry GAMEDEC autorstwa Marcina Przybyłka, co wychodziło nam bardzo dobrze. Nieraz podczas gry, nawet sam autor udzielał cennych rad początkującym graczom oraz odkrywał przed nimi tajniki rozgrywki, biorąc w niej udział.
Jako wolontariusz, nie miałem niestety okazji być wszędzie, dlatego też opiszę to, co zdążyłem zobaczyć lub to, co udało mi się usłyszeć.
Pixel Heaven jest obowiązkowym miejscem dla każdego fana starych gier video. Każdy, kto pamięta Contrę, czy pierwszą część gry Prince of Persia, powinien odwiedzić to miejsce.
Pierwszą lokacją, która interesowała mnie najbardziej, było pomieszczenie zapełnione różnymi konsolami, począwszy od 8 bitowych na 32 skończywszy. Innymi ciekawymi sprzętami były również retro komputery. Po ujrzeniu sławnego pistoletu od Pegazusa, chwyciłem go w ręce i zacząłem odruchowo strzelać do kaczek tonami niewidzialnego śrutu. Nie obyło się również bez podkładania bomb w Bomberman'ie i niszczenia wrogich statków kosmicznych w Galaxian'ie. Miałem również okazje zobaczyć, a przede wszystkim pograć na Virtual Boy'u w Mario's Tennis. Jednakże granie dłużej niż kilka minut przyprawiało o ból oczu. Konsola ta została zaprojektowana w Japonii, przez twórcę Game Boya - Gunpei Yokoi i miała być rewolucyjnym urządzeniem oferującym grafikę trójwymiarową, lecz niestety projekt nie wypalił.
Pixel Heaven nie obyło się bez gier niepotrzebujących prądu, dokładnie - planszówek. Wśród ciekawych pozycji znalazł się wymieniony już GAMEDEC Marcina Przybyłka i Jana Madejskiego (wydawn. CDP.pl) oraz Ryzyko Starcraft Winning Moves.
Dużą frajdę sprawiały automaty flipper, które cieszyły się bardzo dużą popularnością, szczególnie, że trwał na nich międzynarodowy turniej pinballowy. Prezentowano również gry niezależne, oto co mój znajomy myśli o jednej z nich: „Darkwood polskiego studia Acid Wizard, który był prezentowany w wersji alpha zapowiada się na bardzo dobry i klimatyczny survival horror z widokiem z góry. Już w swojej aktualnej wersji zachwycał genialną grą świateł i nastawianiem na rzeczywisty survival, a nie nawalaniem do hord przeciwników. Pomimo niekonwencjonalnego widoku z perspektywy lotu ptaka, gra trzyma w napięciu bardziej niż większość współczesnych wysokobudżetowych gier z gatunku horror. Wszystko prezentuje się wyśmienicie, dzięki czemu wróżę studiu Acid Wizard sukces.”
Niesamowicie interesujący okazał się wykład na temat gry Super Hot, przeprowadzony przez jednego z jej twórców - Łukaszem "Spierkiem" Spierewką. Opowiadał on między innymi o tym, co spowodowało, że gra osiągnęła tak wielki sukces.
Tylko ci, którzy byli na Pixel Heaven, mieli sposobność zobaczyć prezentacje wczesnej wersji gry studia The Astronauts pod tytułem THE VANISHING OF ETHAN CARTER. Oprawa graficzna, jak i warstwa audio świetnie ze sobą współgrają, co sprawia, że gra rzuca na kolana. Tak, jak w przypadku Gordon Freeman'a - główny bohater zachowuje milczenie, dzięki czemu gracze mogą bardziej wczuć się w klimat gry.
Na sam koniec odbyło się uroczyste przyznanie nagród Pixel Heaven Awards. Tak oto przedstawiają się wyniki:
Best gameplay - Superhot
Best art - Cave! Cave!
Best sound - Darkwood
Best story - Cave! Cave!
W niedziele kiedy Pixel Heaven dobiegało końca my też musieliśmy już się pożegnać z ludźmi z cdp.pl jak i z samym Pixel Heaven. Bardzo miło będe wspominał te dwa dni które spędziłem jako wolontariusz na tym spotkaniu. Na pożegnanie otrzymałem puzzle z wiedźmina 2 zabójcy królów jaki i cztery gry na pc takie jak „Wargame”, Talisman” z dodatkami „Castlevania 2- Lord of Shadow” i „Sniper Elite- Nazi Zombie Army 2”. Byłem bardzo szczęśliwy że miałem okazje uczestniczyć w tym spotkaniu, nie żałuje mojej decyzji o wyjeździe i zamierzam wybrać się tam również za rok
Myślę, że Pixel Heaven jest obowiązkowym przystankiem każdego gracza, a szczególnie graczy retro oraz indykowców. Niezapomniane wrażenia, emocje oraz świetna zabawa - to jest to, co zapewnia właśnie Pixel Heaven.
|