Ostatnimi czasy wszyscy mówiąc "Fallout" mają na myśli trzecią część cyklu, zatem warto podyskutować o pierwszej części cyklu, czyli "Fallout". Z czym to się je?
W 2077 roku nastąpiła wojna nuklearna między Stanami Zjednoczonymi, a Chinami, co doprowadza do całkowitej katastrofy i zniszczenia kontynentu amerykańskiego. Ludność przeżywa jedynie dzięki firmie Vault-Tec, która stawia na terenie całych stanów szereg Krypt - schronów atomowych ukrytych głęboko pod ziemią. Po latach, gdy radioaktywność spada, mieszkańcy Krypt opuszczają swoje schronienia, by tworzyć nową cywilizację - opartą na przemocy i złomie, pośrodku bezkresnych pustkowi pełnych przerażających mutantów.
Zaczynamy jako mieszkaniec krypty nr 13 (w świecie Fallout Krypt jest 122), a naszym zadaniem jest wyjście na powierzchnię i znalezienie hydroprocesora - bez którego Krypta zostanie pozbawiona wody. Jej zapas starczyć ma na 150 dni, tyle więc mamy na wykonanie naszego zadania.
Warto wspomnieć o pozostałościach kultury starej cywilizacji - stylizowanej na lata '50 XX wieku. Dodaje to dość ciekawego klimatu. Poza tym system cech znany jako SPECIAL, jak również szereg perków i umiejętności, umożliwiają ciekawy rozwój postaci.
Kto grał w tą grę? Jak mu się podobała?
__________________________________________________
|